W gablotach krakowskich przystanków możemy spodziewać się nowych rozkładów jazdy. Co więcej, nie ma to związku ze zmianami w rozkładzie.
O co chodzi?
Mówiąc najprostszym językiem, chodzi o wygląd. Wygląd, bo przy nazwach przystanków znajdujących się w granicach administracyjnych Krakowa dodany będzie numer. Numer ten będzie zgodny z numerem umieszczonym przy nazwie na wiatach i słupkach przystankowych. Do tego na numerze nie koniec – pojawi się również maksymalny rozkładowy czas przejazdu. Chodzi o lepsze przewidzenie czasu przejazdu i co za tym idzie, lepsze zaplanowanie podróży. Do zmian trzeba też dodać godziny odjazdu przedstawione bardziej czytelną czcionką. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że są wśród nas osoby, które nie najlepiej widzą. Wypada jeszcze podkreślić, że przez poprawę czytelności należy rozumieć również zadbanie o zaznaczenie nazw miejscowości (pojawią się kwadratowe nawiasy).
Wszystko wydaje się bardzo ciekawe prawda? Przełożenie planów na rzeczywistość będzie można zobaczyć już w najbliższych godzinach.