Pracownicy MPK chcą, aby prezydent Krakowa podjął szybkie działania w celu naprawienia bardzo niepokojącej sytuacji dotyczącej zaległości miasta wobec spółki za przewozy tramwajowe i autobusowe, które wynoszą 70 mln zł. Jeśli sytuacja będzie się utrzymywać w obecnym kształcie, może zabraknąć pieniędzy na wynagrodzenia dla kierowców autobusów i tramwajów, co może zagrozić sprawnemu funkcjonowaniu systemu transportowego i spowodować problemy dla wszystkich pasażerów. Pracownicy MPK zwrócili się do burmistrza o podjęcie natychmiastowych działań. Urząd upiera się, że spółka otrzyma niezbędne środki.
Jest wstrząs w MPK i pismo do prezydenta Krakowa od przedstawicieli MPK z prośbą o pilne podjęcie działań w sprawie waloryzacji stawki za pociągokilometry w 2023 roku. Okazuje się, że ZTP nie przekazał jeszcze zwaloryzowanej kwoty, choć ma wszystkie niezbędne dane. Jest to kluczowe, ponieważ stawka ma istotny wpływ na realizację porozumień płacowych. Spółka może dokonać resegregacji w styczniu 2023 r., co przy wymaganej procedurze legislacyjnej (plany rzeczowo-finansowe, opinia Rady Nadzorczej, zgoda Walnego Zgromadzenia, zgoda Państwowej Inspekcji Pracy) może uniemożliwić posłom i związkom zawodowym realizację zobowiązań wobec pracowników, do których należy zaliczyć podwyżki płac od stycznia 2023 r. – czytamy w piśmie do prezydenta.