Do incydentu doszło, kiedy pewien mężczyzna został okradziony z telefonu o wartości około 7 tysięcy złotych. Złodzieja udało się jednak namierzyć dzięki technologii lokalizacyjnej w Nowej Hucie, a teraz będzie musiał odpowiedzieć na zarzuty przed sądem.
W odpowiedzi na zgłoszenie o utracie telefonu, policjanci z Krakowa udali się na ulicę w Nowej Hucie. Po dotarciu na miejsce, spotkali zgłaszającego, który poinformował ich, że kilka godzin wcześniej podczas jazdy tramwajem zauważył brak swojego telefonu komórkowego. Po zorientowaniu się co do straty, mężczyzna natychmiast wrócił na stację tramwajową skąd rozpoczął swoją podróż, jednak nie znalazł tam swojego telefonu. W trakcie poszukiwań natknął się na nieznanego mężczyznę, któremu opisał swój zagubiony telefon, ale ten twierdził, że nic na ten temat nie wie.
Po powrocie do domu, mężczyzna uruchomił aplikację do lokalizacji urządzeń, która wykazała dokładne miejsce, w którym znajdował się jego skradziony telefon. Podążając za wskazaniami aplikacji, dotarł do określonego miejsca i powiadomił o tym fakcie policję. Po przybyciu na miejsce, zgłaszający wskazał policjantom osobę siedzącą na ławce, twierdząc, że to właśnie ten mężczyzna rozmawiał z nim wcześniej na stacji tramwajowej.
Policjanci natychmiast zidentyfikowali 39-latka, który jak się okazało, miał przy sobie telefon poszkodowanego. Złodziej został natychmiast aresztowany i przewieziony do najbliższego komisariatu. Tego samego dnia usłyszał zarzut kradzieży telefonu komórkowego o wartości ponad 7 tysięcy złotych. Grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.