W poniedziałek 22 lipca, krakowskie lotnisko stało się miejscem niecodziennego incydentu. Pewien 23-letni mężczyzna z Czech, chcący udać się do stolicy Norwegii, Oslo, stanął przed poważnym problemem. Okazało się bowiem, że w jego bagażu podręcznym znajdują się dwie sztuki ostrej amunicji o kalibrze 9×19 mm, popularnie nazywanej Parabellum.
Druzgocąca dla niego okoliczność wyszła na jaw podczas rutynowej kontroli bezpieczeństwa na lotnisku. Wówczas funkcjonariusze Straży Granicznej zdecydowali się na zatrzymanie mężczyzny i przesłuchanie go w charakterze świadka. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami, mężczyzna próbował tłumaczyć się tym, że nie był świadomy faktu przewożenia w swoim bagażu ostrym nabojom.
Problemem okazało się jednak to, że podróżny nie posiadał odpowiedniego zezwolenia na posiadanie broni czy amunicji. To sprawiło, że mimo zaplanowanego lotu do Oslo, został wycofany z rejsu i musiał pozostać na ziemi. Teraz to prokuratura będzie kierowała dalszymi czynnościami w tej sprawie.
Warto przypomnieć, że zgodnie z art. 263 § 2 Kodeksu karnego, za nielegalne posiadanie broni lub amunicji grozi surowa kara – od pół roku do nawet ośmiu lat pozbawienia wolności.