Krakowska edukacja jest obecnie pod presją finansową, jako że miejski budżet musi zasilić jej fundusze kwotą prawie równą połowie wymaganych środków. Deficyt na edukację, wynoszący około 130 milionów złotych, jest nieunikniony i bezsprzecznie wpłynie na zwiększenie deficytu budżetowego miasta.
Podczas październikowego spotkania Komisji Budżetowej Rady Miejskiej w Krakowie, dyskutowano o braku finansowania dla edukacji w projekcie budżetu na rok 2023 oraz potencjalnych sposobach zdobycia niezbędnych środków. Zastępczyni Prezydenta Miasta Krakowa, Anna Korfel-Jasińska, poinformowała radnych, że prognozy i obliczenia pokazują, że na dzień 1 listopada brakuje około 130 milionów złotych na realizację zadań związanych z edukacją.
Według urzędników miasta Krakowa, wzrost wydatków na oświatę w 2023 roku jest wynikiem kilku czynników. Po pierwsze, wzrostu standardu finansowego o 13,44 procent w porównaniu do roku 2022, co skutkuje wzrostem dotacji dla oświaty nie będącej w gestii samorządu. Po drugie, zwiększenia średniej liczby uczniów miesięcznie. Nie można również pominąć wzrostu minimalnej płacy oraz zmiany przepisów dotyczących wynagrodzeń pracowników samorządowych, które bezpośrednio wpływają na pensje pracowników niepedagogicznych zatrudnionych w szkołach i placówkach samorządowych.
Anna Korfel-Jasińska zaznaczyła trudności, jakie napotkano podczas planowania budżetu na bieżący rok, ze względu na nieuwzględnienie w nim zmian w wynagrodzeniach nauczycieli – przepisy w tej kwestii zostały opublikowane dopiero w marcu. Dodatkowo, nadejście półtora rocznika do szkół ponadpodstawowych spowodowało, że dyrektorzy tych placówek musieli składać wnioski o dodatkowe fundusze na wyposażenie nowych pracowni i zakup mebli szkolnych. Wszystko to, w połączeniu z rosnącymi kosztami mediów, wywarło znaczny nacisk finansowy na budżet oświaty.
Dane ratusza jasno pokazują, że miasto musi dopłacać niemal 47 procent wartości subwencji na edukację. To wszystko prawdopodobnie przyczyni się do zwiększenia deficytu budżetowego do około 220 milionów złotych. W tę kwotę wliczają się braki w finansowaniu edukacji, transportu, kultury i pomocy społecznej.