Prokurator IPN domaga się trzyletniego zakazu pełnienia funkcji publicznych i trzyletniego ograniczenia startu w wyborach dla działacza prawicy Adama Z. i kandydata na radnego Krakowa. Ogłoszenie wyroku w tej sprawie zostało odroczone przez krakowski sąd do czasu po weekendzie majowym.
We wtorek (25 kwietnia) jako świadek w sprawie krakowskiego sądu zeznawał 73-letni osobnik o imieniu Józef B. W 1976 roku Józef B. był funkcjonariuszem Służby Bezpieczeństwa i miał spotkanie z Adamem Z., który był wówczas studentem Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Józef B. otwarcie przyznał, że w czasie pobytu w SB był zatrudniony przez służby w latach 1973-77, zanim przeszedł do roli na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie kontynuował pracę przez dodatkowe 38 lat.
W sądzie twierdził, że ze względu na zaawansowany wiek nie łączy go już nic z Adamem Z., który był uznawany za Kontakt Operacyjny, a nie Tajnego Współpracownika. Z akt IPN wynika, że Adam Z. pod pseudonimem Żywiec pełnił funkcję KO, a jego informacje mogły przyczynić się do powstania tzw. sprawy obiektowej o kryptonimie Jagiellończyk.
Józef B., jako świadek, podkreślał, że w swoich notatkach i komunikatach do ówczesnych przełożonych podawał prawdę. Wspomniał jednak, że niektórzy jego rówieśnicy z SB mogli przedkładać fałszywe informacje, rzekomo zdobyte od swoich agentów, w celu podniesienia swojej ogólnej sprawności.