Wszyscy wiemy, że alkohol stanowi ogromne zagrożenie, ale mimo to wielu ludzi kieruje samochodem, będąc w stanie nietrzeźwości. Niemniej jednak nie chodzi teraz o wydarzenie na drodze – pijany kierowca miał do policjantów pewne pytanie.
Ostatni czwartek
To nawiązanie do ubiegłego czwartku i tego, co działo się tuż po północy. Kiedy policjanci przebywali na stacji benzynowej, podszedł do nich pewien mężczyzna i zapytał o najbliższy hotel. Mężczyzna ten znajdował się pod znacznym wpływem alkoholu – żeby to stwierdzić, nie trzeba było alkomatu. Co więcej, policjanci zwrócili nieznajomemu uwagę na jego stan.
Kiedy nieznajomy się oddalił, policjanci zobaczyli, że wsiada on do samochodu i to na fotel kierowcy! W takiej sytuacji można podjąć tylko jedną decyzję – chodzi oczywiście o uniemożliwienie dalszej jazdy. Wykonano też badanie alkomatem – okazało się, że we krwi są ponad 2 promile alkoholu. Mężczyznę rzecz jasna zatrzymano. Kiedy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Taki zarzut oznacza, że kara może wynieść nawet 2 lata więzienia. Naturalnie dochodzi też utrata prawa jazdy – w tym przypadku możliwości jest sporo, ponieważ maksymalna kara wynosi aż 15 lat.