Stała się smutną rzeczywistością. Pochlebstwo, popularna mikropiekarnia usytuowana w krakowskim Zabłociu, po ośmiu pełnych sukcesów latach działalności, zdecydowała się na zamknięcie. W ciągu tych lat udało im się sprzedać ponad pół miliona bochenków chleba, które były produkowane ręcznie.
Pierwsza na gastronomicznym radarze Krakowa tzw. piekarnia rzemieślnicza, Pochlebstwo, powstała w 2016 roku. Za jej powstanie odpowiedzialni są Marta Kubacka i Karol Pytlewski, którzy swoją przygodę z wypiekiem chleba rozpoczęli od domowego pieca. Siedziba ich małego biznesu znajdowała się przy ulicy Romanowicza na Zabłociu.
Piekarnia cieszyła się ogromnym zainteresowaniem klientów – przed lokalem często tworzyły się długie kolejki. Chleb i inne wypieki często były wyprzedane już długo przed czasem zaplanowanego zamknięcia. Największą popularnością cieszyły się tradycyjne chleby, które były wypiekane ręcznie. Ich nazwy, takie jak Miraculum czy Unitra-Telpod, były inspirowane fabrykami znajdującymi się na Zabłociu.
Mimo przetrwania pandemii koronawirusa i nagłych podwyżek prądu oraz innych kosztów, Pochlebstwo zdecydowało się zamknąć na początku lipca. Właściciele nie ukrywają, że decyzja ta była dla nich niezwykle trudna i, jak mówią, „taka już jest surowa rzeczywistość”. Marta postanowiła szukać swojego szczęścia w Skandynawii, a Karol chciałby spróbować siebie w innych rolach zawodowych – dowiadujemy się z informacji umieszczonej na ich stronie na Facebooku.
Na koniec założyciele wyrażają swoją radość z tego co udało im się osiągnąć – lojalnego grona klientów, rozbudzenie miłości do rzemieślniczego chleba u wielu osób oraz stworzenie świetnie działającego zespołu. Podsumowując swoje osiem lat działalności, Kubacka i Pytlewski obliczyli, że wyprodukowali i sprzedali ponad pół miliona bochenków chleba. W ostatnim miesiącu swojej działalności każdego dnia serwowali klientom nowe smaki i oferowali zakwas do domowego wypieku chleba.
Dziś na drzwiach zamkniętej już piekarni można zobaczyć duże napisy „Dziękujemy” i „Żegnamy czule”.