W Krakowie, mieście znanych zabytków i historycznych kamienic, zdarzył się niecodzienny incydent. Pewna starsza kobieta została niemal ofiarą oszustwa, kiedy to pod wpływem manipulacji wyrzuciła przez balkon kwotę 50 tysięcy złotych. Na szczęście, dzięki prędkiej interwencji policji, sprawca został schwytany a pieniądze odzyskane.
Jakość działań krakowskiej policji potwierdziła sytuacja, która miała miejsce 1 kwietnia. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o możliwym próbie wyłudzenia pieniędzy od pani mieszkającej przy ulicy Kotlarskiej. Gdy dotarli na miejsce, zauważyli podejrzanego mężczyznę nerwowo rozglądającego się koło wejścia do kamienicy. Ten widząc zbliżających się policjantów, próbował uciekać, jednak szybko został zatrzymany.
Poszlaki wskazywały na to, że zatrzymany mężczyzna był oszustem, który właśnie zdołał zebrać pieniądze wyrzucone przez starszą kobietę na dziedziniec kamienicy. Kontrola osobista potwierdziła te przypuszczenia – ukryte w bieliźnie pieniądze były dowodem na jego winę.
Interweniujący policjanci udali się do mieszkania pokrzywdzonej 75-letniej kobiety, aby poinformować ją o sytuacji. Okazało się, że padła ona ofiarą wyrafinowanego oszustwa telefonicznego. Pierwszy z oszustów podał się za pracownika poczty polskiej i poprosił o podanie pełnego adresu, tłumacząc to niekompletnym adresem na przesyłce. Następnie drugi mężczyzna, podający się za policjanta, zasugerował, że pierwszy telefon był próbą oszustwa i nakazał kobiecie wyrzucić przez balkon wszystkie swoje oszczędności oraz kosztowności, aby je „zabezpieczyć”. Tak właśnie straciła 50 tysięcy złotych.
Sprawca, 32-letni mieszkaniec Wrocławia, jest recydywistą o bogatej historii przestępczej. Niedawno opuścił zakład karny po odbyciu 13-letniego wyroku za różne przestępstwa majątkowe. Teraz ponownie musi stawić czoła wymiarowi sprawiedliwości, tym razem oskarżony o oszustwo (art.286 KK). Śledztwo w tej sprawie jest nadal w toku.