Proces w sprawie zniszczenia fortu toczy się w sądzie od ubiegłego roku. Na ławie oskarżonych zasiadł krakowski deweloper, który jest także właścicielem osiedla, oraz jego syn, a także architekt i kierownik budowy, którzy odpowiadali za rozbiórkę obiektu. Według prokuratury deweloper wiedział, że na terenie, na którym odbywała się rozbiórka, znajduje się zabytek. Śledczy zarzucają deweloperowi, że celowo pominął fakt, iż część budynków przy ul. Wybickiego 5 była objęta ochroną konserwatorską i wpisana do rejestru zabytków, gdy występował do Wydziału Architektury krakowskiego magistratu o zgodę na ich rozbiórkę. Dodatkowo akt oskarżenia zarzucał im rozbiórkę reliktów fortu bez uzyskania niezbędnego pozwolenia na rozbiórkę obiektów zabytkowych, a także zmuszanie osób do składania fałszywych zeznań.
Deweloper i jego syn – który otrzymał upoważnienie do działania w imieniu ojca – do końca 2017 roku mieli problem ze znalezieniem swojego fortu ani w rejestrze zabytków, ani w internetowym systemie informacji przestrzennej miasta. Dlatego doszli do wniosku, że fort stracił status zabytku i że zostanie zburzony.