Przed każdym studentem przybywającym do Krakowa, niezależnie od tego, czy jest to jego pierwszy rok studiów czy też ostatni, pojawia się ta sama kwestia – gdzie zamieszkać? Czy wybrać kawalerkę, pokój, a może skierować swoje kroki ku akademikom? Niestety, w ostatnim czasie ceny najmu mieszkań w tym mieście znacznie wzrosły.
Jeśli chodzi o oszczędzanie, najlepszym rozwiązaniem wydaje się być znalezienie lokalu na peryferiach Krakowa. Wyższe koszty są niestety nierozerwalnie związane z lepszą lokalizacją. W takim przypadku studenci muszą liczyć na dobrą pensję z pracy lub bardzo hojne kieszonkowe. Zwłaszcza, że obecnie wynajęcie kawalerki w Krakowie za mniej niż 2000 złotych to prawdziwa gratka. Standardem stało się już bowiem płacenie za takie miejsce około 2500 złotych, zwłaszcza jeśli znajduje się ono w centrum miasta. Dosyć standardową stawką dla dwupokojowego mieszkania jest suma 3200 złotych, natomiast za trzypokojowe musimy zapłacić już około 4000 złotych – wylicza Piotr Krochmal, prezes Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości.
Krochmal zauważa pewną tendencję na rynku: „Jeśli wynajmujemy kawalerkę za 2500 złotych, to należy się spodziewać, że za każdy dodatkowy pokój będziemy musieli zapłacić średnio 800 złotych więcej”. Mimo to, wielu studentów decyduje się na wynajęcie pojedynczego pokoju. Koszt takiego miejsca z wszystkimi opłatami wynosi średnio około 1000 złotych. Ekspert radzi jednak studentom, by poszukiwali ofert wspólnie ze znajomymi – wynajmując większe mieszkanie mogą zaoszczędzić nawet kilkaset złotych.
Zdecydowanie najtańszym rozwiązaniem są akademiki. Pokoje tam dostępne są przeważnie dwu- lub trzyosobowe. Na przykład na Miasteczku Studenckim AGH stawki wahają się od 415 do 485 złotych za miejsce. Pomimo niskich cen, popyt na takie zakwaterowanie jest ogromny. „Z 7000 miejsc wolnych pozostało nam zaledwie 1500” – informuje Anna Żmuda Muszyńska, rzeczniczka Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.