W ostatniej, 30. kolejce Centralnej Ligi Juniorów, jaka odbyła się w Białymstoku, drużyna Wisły Kraków pokonała miejscową Jagiellonię Białystok stosunkiem 2:1. Tym samym, podobnie jak rok wcześniej, zawodnicy krakowskiego klubu uplasowali się na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej, zaledwie o jeden punkt za podium. Podczas rundy wiosennej byli drugą drużyną zdobywającą najwięcej punktów, tuż za triumfatorem – Lechem Poznań. Jednakże ten wynik nie pozwolił im sięgnąć po medal.
Przed ostatnią kolejką rozgrywek starsi juniorzy „Białej Gwiazdy” mieli jeszcze niewielkie szanse na wywalczenie brązowego medalu. Jednakże, aby to osiągnąć, musieli pokonać na wyjeździe zespół z Podlasia (co udało im się zrobić), wzmocniony kilkoma zawodnikami występującymi na co dzień w ekstraklasie, oraz liczyć na remis bądź porażkę Rakowa Częstochowa zajmującego trzecie miejsce w Gdańsku przeciwko już zdegradowanej Lechii (czego niestety nie udało się im uzyskać, ponieważ Raków zwyciężył 3:0).
Od pierwszych minut meczu obie drużyny starały się przejąć inicjatywę i zdobyć prowadzenie, jednak przez długi czas zabrakło im skuteczności. Wszystkie trzy gole zapadły dopiero pod koniec pierwszej połowy. Wisła Kraków objęła prowadzenie dzięki bramce Michała Głogowskiego w 40. minucie, jednak już dwie minuty później Kamil Andrzejkiewicz doprowadził do wyrównania po szybkim ataku Jagiellonii. Drugą bramkę dla krakowskiego zespołu zdobył Piotr Starzyński w doliczonym czasie gry, strzelając z ponad 20 metrów odległości i zaskakując tym samym bramkarza Sławomira Abramowicza.