W Krakowie doszło do zatrzymania obywatelki Filipin przez Straż Graniczną. Podczas rutynowej kontroli, kobieta przedstawiła funkcjonariuszom swój paszport, wydany przez filipińskie władze, a także kartę pobytu na terytorium Polski, której autentyczność budziła wątpliwości.
Strażnicy graniczni po przeprowadzeniu szczegółowych ustaleń doszli do wniosku, że podejrzana wjechała na terytorium strefy Schengen poprzez Amsterdam gdzieś w połowie maja 2024 roku. Następnie odbyła podróż samolotem do Francji. Do Polski dotarła na początku marca 2025 roku za pomocą autobusu. Okazało się także, że kobieta przebywała już nielegalnie na polskim terytorium przez okres 24 dni.
Kobieta przyznała, że dowiedziała się o możliwości nabycia fałszywej polskiej karty pobytu od swoich znajomych. Przyznaje, że zapłaciła za tę podróbkę kwotę wynoszącą około 2 200 euro.
W związku z tym, że używała podrobionej polskiej karty pobytu jako prawdziwej, a także przygotowywała się do użycia innych fałszywych dokumentów (umowy o pracę, decyzji o udzieleniu zezwolenia na pobyt czasowy i pracę, powiadomienia o nadaniu numeru pesel, zaświadczenia o posiadaniu ubezpieczenia zdrowotnego oraz polisy ubezpieczeniowej), postawiono jej zarzuty. Obywatelka Filipin przyznała się do wszystkich stawianych jej zarzutów i dobrowolnie zgodziła się na zapłacenie grzywny w wysokości 4 500 zł.
Wobec kobiety zostało wydane postanowienie o obowiązku opuszczenia Polski w ciągu 30 dni. Dodatkowo, na rok czasu nałożono na nią zakaz wjazdu do strefy Schengen.